Ciągłe inwestycje w sprzęt

Szpitale, które chcą piąć się w górę rankingów i być kojarzone z najwyższą jakością świadczonych usług, biorą udział w swoistym medycznym „wyścigu zbrojeń”. Orężem w tym przypadku jest aparatura, która powinna być najnowsza i najbardziej skuteczna. To pociąga za sobą realne wydatki, które częściowo tylko spoczywają na budżecie państwa. Zakres finansowania służby zdrowia ze środków publicznych jest w Polsce duży, ale wcale nie oznacza to, że pieniądze są trafnie wydatkowane.

W sektorze prywatnym wydatki są z zasady lepiej zaplanowane i optymalnie zbilansowane. Dlatego te publiczne ZOZ-y, które mogą się u nas pochwalić znakomitym wyposażeniem z reguły tylko w części realizują te inwestycje z dotacji państwa. Muszą intensywnie zabiegać o sponsorów, którymi są zazwyczaj zamożni przedsiębiorcy lub znane fundacje. Bez nich nie udałoby się kupić wielu wartościowych urządzeń czy otworzyć nowych oddziałów, w których da się leczyć pacjentów na najwyższym światowym poziomie.

Różnice między stanem publicznych a prywatnych klinik wciąż są jednak widoczne.